środa, 15 marca 2017

Podziemna sztafeta w Bochni

              Udział w tym wydarzeniu nie był przeze mnie planowany, przed czwartkiem nie wiedziałem nawet, kiedy sztafeta będzie się odbywać. W czwartkowy wieczór, jak prawie co tydzień, byłem na biegu ITMBW i biegłem dyszkę, akurat tego dnia z czasem 37:17. Już miałem biec z powrotem do domu, ale zaciekawiło mnie, czemu Gustav stoi sam, jakby na coś czekał. Można powiedzieć, że czekał właśnie na mnie.

        

wtorek, 13 września 2016

Kraków - Rabsztyn, czyli sprawdzam jak wygląda Szlak Orlich Gniazd



    W ramach rekonesansu Szlaku Orlich Gniazd postanowiłem ruszyć w trasę, by ją trochę przetestować. Rozpocząłem bieg w miejscu, w którym się szlak rozpoczyna, czyli przy pętli tramwajowej "Krowodrza Górka" w Krakowie, a to, jak potoczy się moja dalsza droga - nie miałem jeszcze pojęcia.


poniedziałek, 5 września 2016

Piaskowcowe panopticum

 


 Dzień po sobotnim przemierzaniu Gór Kamiennych, mamy jeszcze trochę zapału by zobaczyć coś jeszcze, tym razem w nieco innej okolicy i całkiem innym mezoregionie.


wtorek, 19 lipca 2016

Wulkany energii

   
      Gdybym się spytał sam siebie, gdzie w Polsce znajdę wygasły wulkan, wskazałbym na tzw. Krainę Wygasłych Wulkanów, czyli Pogórze Kaczawskie. Jednak w ten niesławny weekend poprzedzony zamachem w Nicei oraz nieudanym puczem w Turcji jedziemy do mniej oczywistego miejsca, w którym znajdziemy wulkan.
     

W drodze na stożek wulkanu

czwartek, 7 lipca 2016

100 kilometrów sudeckiego upału

                                           


    A więc jadę. Miałem co nieco zamieszania z samym zapisaniem się na Sudecką 100 - od stycznia byłem PEWIEN że jestem zapisany i zapłacony. A nie byłem. Na szczęście tydzień przed startem chciałem sprawdzić, kogo to spotkam na trasie. I nie spotkałbym siebie. Nie było mnie. Szybki przelew i jestem, tyle że o kilka złociszy drożej płacę za start - i tak śmiesznie niska opłata jak za taki bieg.
    Sam udział w biegu - sprawa powiedzmy, honoru. Albowiem dwóch poprzednich edycji nie ukończyłem. Tym razem jakoś sobie powtarzałem - do trzech razy sztuka.


Oficjalne logo 28 Sudeckiej Setki